czwartek, 24 września 2015

Rozdział19



-gdzie Julia? -zapytał Markus jak tylko wszedł do salonu.
-postanowiła zostać w Milford -odparł Bradford
-sama?!
-jak sama? -zdziwiła się Caroline -przecież jest tam tłum służących.
-ale jest tam sama -wyrzucił z siebie Markus
-jak się tak martwisz, to idź sprawdź -odparł zły Bradford
Markusowi nie trzeba było dwa razy mówić. Od razu udał się do swojej sypialni, aby ubrać strój do jazdy konnej.

Julia nie miała ochoty jeszcze wracać do Bradford. Jakoś ciężko jej było spojrzeć Markusowi prosto w oczy.
Jej zachowanie było karygodne.
-panienko -Julia odwróciła się w stronę służącej.
-tak?
-sypialnia gotowa -wyszeptała i odeszła
Julia westchnęła głośno.
Była zmęczona tym wszystkim. Musiała się położyć.
W sypialni na łóżku leżała już jej piżama. Jej matka postarała się o jej garderobę. Podeszła do niej i lekko przejechała po niej palcem.
Miała już wszystkiego dość. Położyła się na łóżku i spojrzała na wysoki sufit.
Jej życie nie układało się jak powinno. Wszystko szło w złym kierunku.
Jej miłość do Markusa zmierzała donikąd.
Ale przecież w jej życiu zmierzało donikąd.
Nagle usłyszała na dole jakieś zamieszanie. Podniosła się do pozycji siedzącej. Chciała już wstać, gdy drzwi jej pokoju otworzyły się z hukiem. Do jej pokoju wkroczył zły Markus. Z jego oczu sypały się iskry, jakby zaraz miał eksplodować.
Zamknął za sobą drzwi nogą.
-myślisz, ze przede mną uciekniesz?! -krzyknął
Była przerażona W odpowiedzi na jego pytanie pokręciła głową.
-masz wybór. Albo wracasz ze mną, albo zostaję tu...
-jest tu wiele sypialni... -wyszeptała
Markus roześmiał się
-nie zrozumieliśmy się -rzucił podchodząc do niej bliżej. -zostaję tu...
-nie możesz -odparła
-mogę

Markus naprawdę był zły. Sam nawet nie wiedział dlaczego.
Julia wywoływała w nim uczucia o których nawet nie wiedział.
Dla tej dziewczyny mógł leżeć całą noc nagi obok niej i nie ruszyć jej nawet palcem.
Miał wrażenie, ze wpadł po uszy w jakieś bagno. A najgorsze było jednak to, że to mu się podobało!
Zaczął rozpinać marynarkę i rzucił ją na fotel.
Podszedł do drzwi, otworzył je szeroki i krzyknął.
-przynieście wodę do kąpieli!
-że co? -wkurzona Julia zatrzasnęła drzwi chyba żartujesz...
-nie -wyszeptał -jechałem tu godzinę. Pachnę kurzem.
-nie będziesz się obmywał w mojej łazience.
-poprawka -uśmiechnął się -w naszej...
-słucham? -zapytała zdziwiona -aby powiedzieć, naszej, musielibyśmy być małżeństwem!
-to już niebawem -wymruczał i zabrał się za zapełnianie wanny zimna wodą.
-o czym ty mówisz?
-o tym, że będziesz moja żona -roześmiał się.
Mina Juli doprowadzała go do śmiechu. Cała Julia doprowadzała go do śmiechu.
-po moim trupie -wysyczała
Markus spojrzał na nią. Podszedł bliżej i pchnął ja na ścianę.
-jeśli tego chcesz -wymruczał jej w usta -od dziś będę się publicznie do ciebie zalecał i zabiję każdego mężczyznę, który się do ciebie zbliży.
-nie chcę twoich zalotów
Markus lekko przechylił głowę w lewą stronę i spojrzał na nią. Położył swoja dłoń na jej szyi i mocno ją zacisnął.
-w obecnej chwili to... -przerwał i spojrzał na jej usta -ty chcesz mnie, a ja ciebie...
-nie chcę ciebie
-chcesz -roześmiał się i puścił ją.
Czy ta mała wiedźma miała go za głupka? Czy ona myślała, ze on nie zauważy ja na nią działał?
Każda cząstka jej ciała pragnęła go tak mocno jak on ją.
Już zadecydował. Ona zostanie jego żoną i nie będzie żadnych problemów.
Nie pozwoli, aby teraz od tak zniknęła z jego życia. Zrobi wszystko, aby ją posiąść, ale nie tylko fizycznie.
Nie chciał tylko i wyłącznie jej ciała, chciał też serce i umysł.
Chciał usłyszeć z jej ust jak bardzo go kocha, chciał to widzieć w jej oczach i w mowie ciała...
Markus zacisnął mocno powieki. Właśnie dlaczego tego chciał?
Spojrzał na nią i wtedy otrzymał odpowiedź.

Wpadł w jakąś czarną dziurę, a uczucia które w tej chwili czuł, już go nie przerażały.

10 komentarzy:

  1. o proszę, wielki pan Markus zdał sobie w końcu sprawę, że kocha Julię... :)
    świetna część, jak i całe opowiadanie. czekam na więcej :))
    ps. jestem z Tobą od kiedy zaczęłaś dodawać opowiadania na quku, cieszę się, że założyłaś blogi i mogę czytać to, co wyjdzie spod Twojego pióra :))
    pozdrawiam, w.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz jaką radość wywołują we mnie takie komentarze :D
      bardzo się cieszę, że chcesz czytać to co piszę:) dziękuję :*
      a co do opowiadania, to: ja wiem, Ty wiesz, że to miłość... tylko czy on wie, że to miłość :D
      pozdrawiam cieplutko :*

      Usuń
  2. Wspaniały rozdział!!! <3 mam nadzieję, że będą razem, tak bardzo na to czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Beda razem !!! Ooooooo ^^ kocham Twojego bloga , pisz dalej bo robisz to wspaniale :* dziekuje ze tworzysz tak swietne opowiadanie , pozdrawiam i zycze weny :-***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      bardzo się cieszę, że Ci się podoba ♥

      Usuń
  4. Super wkońcu będą razem :* czekam na kolejną część z niecierpliwością :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę świetne jest to opowiadanie ;)
    A z każdym rozdziałem robi się coraz ciekawiej. Nie mogę się doczekać kolejnej części:)
    Pozdrawiam Julia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci się podoba:)
      pozdrawiam:*

      Usuń